Miała być zieleń z brązem, ale żółty wkradł się niepostrzeżenie...
Na 'duchowym Facebooku' sporo jest apoteozy i miłości do 'ja'.
Pisze się o tym, jak ważnym jest by 'siebie' miłować i 'w pełni' wyrażać...
Lecz,
czyż korzeniem i bazą, na których cierpienie się często zasadza nie jest zakochanie się w 'sobie' i swoich 'prawach' właśnie?
...
Takie 'love story' zwykle nie kończy się czymś innym jak cierpieniem
***
Postrzegający zmienia się wraz z historią, której doświadcza,
z każdym doświadczeniem się zmienia...
Jednak
TO w czym się pojawił... nie zmieniło się
Nigdy
Bo nie jest zależne od tego, przez co przeszedł.
Parycja Pruchnik Nitya
♡
Och, ale jestem śpiąca dzisiaj...
Dużo światła Kochani życzę :**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz