środa, 10 października 2018

Niezliczoną ilość razy...

Dzień dobry :)
Przedstawiam moi Kochani nową technikę, którą miałam okazję jakiś czas temu poznać.
MONOTYPIA.
Odbicie rysunku w tuszu kreślarskim.
Ja to na koniec wykończyłam akrylami.
No a mój rysunek to oczywiscie - wyłaniająca się z czerni mandala.
Trochę się bałam ingerować w odbity obraz farbami, bałam się, że zepuję, bo monotypia sama w sobie jest całością, ale mnie jakoś korciło, żeby wydobyć jednak rysunek. Jakoś nie lubię, jak wszystko się zlewa z tłem. Pozostałam przy bieli, czerni i szarosciach. Kiedyś może odważę się na kolor...
Nie wiem, czy znajdzie swoich odbiorców, bo jest to jednak całkiem coś innego, od tego co do tej pory robiłam ( i nadal robić zamierzam :)), ale może komuś przypadnie do serca.
Ja ją polubiłam!
Bardzo.


Płótno 73cm x 54cm



























Jeśli prawdą jest, że wszystko można podzielić nieskończoną ilość razy, to nieskończoność jest w Tobie.

Nassim Haramein



Mam jeszcze w zanadrzu trzy takie mandalowe monotypie, co prawda jedna jest za mocno odbita, w sensie za ciemna, więc mogą być jednak jeszcze dwie. Zależy, czy uda się z niej coś wydobyć...
Następnych kilka postów zapowiada się w kolorach biało czarnych. Zwłaszcza, że w planach mam również...Czarny naszyjnik! A może nawet dwa.
Chyba że się trochę znudzę i zrobię coś w kolorze dla odmiany :) 
Przytulaski ślę :**


3 komentarze:

  1. Fantastyczna! Bardzo lubię rysunki, grafiki i obrazy w tonacji b&w :). Dawno temu trochę bawiłam się monotypią, zainspirowałaś mnie do powrotu do tej techniki, z tym że ja wolę robić odbitki na papierze. A kolor można dołożyć też w technice monotypii, z tym że chyba "po Twojemu" jest ciekawiej :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja też odbijałam rysunki na papierze. Potem dopiero przykleiłam je wikolem na płótno, no a potem jeszcze wydobyłam wzór mandali farbami akrylowymi.
      Z początku w ogóle myślałam , że dodam kolor bardziej jaskrawy, żeby było bardziej po szamańsku, ale ostatecznie zostałam przy takiej palecie.
      Na dłuższą metę pewnie lepiej kolor zmienić, żeby nie zrobiło się za nudno i przewidywalnie, ale na początek podeszłam do tego jednak z pewną dozą nieśmiałości,hihihii...

      Usuń
    2. O, to widzę, że proces "produkcyjny" był bardzo skomplikowany! Taka technologia nie przyszłaby mi do głowy :). Można powiedzieć, że to grafika, decoupage i malarstwo w jednym dziele! W każdym razie efekt wart jest włożonego wysiłku, wyszło wspaniale!

      Usuń