środa, 22 kwietnia 2020

Nasłuchując muzyki swej duszy

...kolejne okulary upichciłam.
W sosie własnym.
Sztuk pary dwie.
Jedne w wersji karnawałowej, a drugie takie...psychodeliczne trochę. Z elementem etnicznym.
Razem jest już pięć par.
Umyśliłam sobie siódemkę. Siedem par. I to chyba zakończy okularowy eksperyment.
Uważam, że te poprzednie wersje były ciekawsze, niż te które dzisiaj prezentuję.
Ale żeby były ciekawsze, muszą być też te mniej ciekawe. O.
I oto proszę - można luknąć sobie na te drugie:))))


























Jestem światłością i miłością
ciemnością i zwierzęciem
ciszą i pustką
chaosem i wszystkim na raz.
.
W ciszy większej ode mnie
a jednak tak małej jak główka szpilki
czuję wszystko, co jest i czego nie ma
- wszystkość wybrzmiewa we mnie -.
.
I czasem strun tyle ta wszystkość porusza
że gubię się w licznych melodiach
- nasłuchuję wtedy tęsknie
muzyki swej duszy.
.
Siadam nad brzegiem naszej wspólnej rwącej rzeki
i płaczę
za tych co nigdy nie zapłaczą
zajęci nie-czuciem
i z tęsknoty wielkiej za sobą.
.
Wrażliwe kwiaty i zwierzęta
obejmuje się szczególną ochroną
ale nie ludzi.
.
Jak kruchy węgielek
w ogniu wiecznym wciąż się spalam
łącząc tu w sobie piekło i niebo
- w różnych proporcjach -
.
A gdy Wszechświat grać pragnie na mnie
nie zawsze poddaję mu się ufnie
gdy trzepocze tak serce trzepocze
zapominam swe imię
zapominam siebie
.
Aż wreszcie wołam za Nim
wołam głośno
choć wiem już
że On zawsze we mnie
.
Przyjdź do mnie Ukochany przyjdź
i weź mnie za rękę strwożoną
poprowadź naprzód tam gdzie drogi nie widzę
bo zapominałam że jam jest drogą i życiem.
.
Przypomnij Ukochany gdzie mój dom jest
gdzie
diament duszy mojej tęczowy
co znów wodą żywą mnie napoi
życiem wiecznym natchnie
i wyjrzy oczami


Karolina Bochenek

❤️




No. Kolejne dwie pary okularów mam w przygotowaniu, ale może wcześniej jeszcze z czymś innym przybędę. I tak to czas płynie sobie... Czy może raczej my sobie płyniemy różnymi stylami przez chwilę. Gdzieś. Gdzieś przez Wszechświat. Nie wiadomo dokąd...
Ostatnio (tak przy okazji dłubania przy okularach) oglądnęłam sobie czechosłowacki serial z dzieciństwa "Arabelę". Fajnie było sobie tak przypomnieć dawne czasy. Teraz kończę "Kobietę za ladą":))))))))))))))))
Bywajcie Kochani w dobrym zdrowiu i z uśmiechem!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz