poniedziałek, 19 grudnia 2011

Róż wenecki

Ten kolor ostatnio do mnie "mówi". Ale bez użycia słów:)
Inne też "mówią", oczywiście. Zamilkł jedynie niebieski, choć pewnie czasem się pojawi i zagada do mojego ucha:)
Zrobiłam drugie takie "toto", jak w poście poniżej. Z różem weneckim.





Nadal używam pędzelka. Na inne patykowe rozwiązania poczekam, aż w sklepach zrobi się luźniej:)

A to mój Kocur w roli asystenta albo raczej towarzysza  w trakcie marnowania czasu w sieci : D





A co do jego uszka, to już jest dużo lepiej, ale jeszcze całkiem się nie zagoiło. Nie miałam serca trzymać go dłużej w tym nieszczęsnym kołnierzu...
Pozdrawiamy przedświątecznie!!!



10 komentarzy:

  1. Zrowiej uszko :)
    Bardzo mi się podoba "toto" na zdjęciu na ścianie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi się kolory baaardzo podobają!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. kolejna mandala do podziwiania.aha,, jak skończą się pędzelki służę patyczkami:-)
    dorcia48

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna mandala! Słodycz i cukierki mi się skojarzyły :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo kwiatowa ta mandala i piękna jak zwykle!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż róż w Twoim wykonaniu to mnie sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. róż wenecki... mniam...
    świetna jest! całuski♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Te kolory razem prezentują się po prostu świetnie! I jeszcze te urzekające kropeczki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kot perski - róż wenecki - poezja!

    OdpowiedzUsuń