sobota, 24 maja 2014

Z różowym mi do twarzy w sobotę ;)))

Chciałam od razu się wytłumaczyć, że to tylko taki tytuł, ale właśnie sobie uświadomiłam, że mam na sobie różowe piżamy.........Tak, jeszcze chodzę w piżamach :DDD ...o godzinie 14.40.
To jeden z tych piżamowych dni... Wczoraj fajowo trzaskało do nocy..... Nawet się trochę bałam, bo trzaskało prawie nad głową, takie miałam wrażenie, ale lubię burzową adrenalinę:) I świeżość w powietrzu po burzy...
Ta mandala - choć różowa - powstawała  podczas burzy, błyskawic i piorunów........






































Wyzwolenie jest życiem: gniewem, pasją, pożądaniem, martwieniem! Wszystkie te rzeczy się zdarzają. Ale przed wyzwoleniem wydawały się przydarzać komuś. Po wyzwoleniu: po prostu się wydarzają. Nikomu.





Moi Kochani Tuzaglądacze - ściskam Was ciepło i życzę miłej soboty!:**

2 komentarze:

  1. dla mnie taka precyzja jest chyba nie do przeskoczenia :) masz niezwykły styl, podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jagodowo mi się kojarzy. Już się staram nie pisać, że piękna bo wychodzi na to, że nam tylko jedno słowo;)

    OdpowiedzUsuń