poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Wszystko co jest...

Ta mała mandala (30cm x 30cm) powstała za sprawą impulsu, który poczułam w piątek na satsangu z Patrycją, nauczycielką non duality. Poczułam, że chciałabym jej podarować mandalę.
I chociaż mogłam wybrać jedną z tych, które mam, a mam ich dużo to jednak instynkt poprowadził mnie w kierunku stworzenia nowej mandali. Takiej specjalnej "dla" :)))
I również przyznałam otwarcie, że element chwalipięctwa też w tym jest :))))))))



























































Prawda jest prosta: Wszystko, co jest, jest dobre.
Dobre jest nawet to, że wierzysz,
iż nie wszystko jest dobre.
Nie ma oporu, nie dramatu.

Patrycja Pruchnik
Nitya
Koniec wszystkich historii





Właściwie nie miałam żadnych pytań na satsangu. Delektowałam się energią spotkania i mimo braku pytań rozjaśniły mi się pewne kwestie. Zwłaszcza te dotyczące "małego ja"...
Dziękuję! ♡♡♡
I pozdrawiam wszystkich serdecznie :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz