piątek, 18 sierpnia 2017

Nie wiadomo, którędy...

...nas poniesie...
Mnie wczoraj poniosło w stronę karteczkowania :)
Piórka na kartkach mnie kusiły. Żeby te karteczki zrobić znaczy :)
Coś tam pocięłam, podarłam poprzyklejałam i wyszło tak:

(A! Papierki wszystkie to UHKi.)











 czas na 
zdrową porcję
miłości



 dużo
szczęścia
oraz
głębi chwil miłosnych



 szczęścia
na każdy dzień















- Wie pan, ze wszystkich podróży to ja najbardziej lubię te długie wycieczki w siebie. Lubię te podróże, choć to nie wiadomo którędy. A i stacja docelowa nie wiadomo gdzie. Ale za to mają jeden ogromny plus; można wybierać się w nie w tramwaju, na ulicy, w pracy... Tyle nieznanych krajobrazów spotyka sie po drodze, tyle nie odkrytych jeszcze miejsc. Lubie te podróże, wyruszam w nie bez biletu, a wracam z tyloma bagażami.

Jarosław Borszewicz
Mroki




Dzisiaj mam urodzinki :) Spędzam je bez fanfar w zaciszu domowym. Z podróżą wewnętrzną pod ręką :)))))
Uściski cieplutkie ślę :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz