sobota, 2 czerwca 2018

Życie z myślą i bez

Naszyjnik numer 16.
Przy tych upałach niebieskości z fiolecikiem dla ochłody :)
Taki nieco większy i z pomponikami.
Na zdjęciach kolory są przekłamane, bo jest tu trochę ultramaryny, której nie umiem fotografować. Ani fioletów.


















To jest niesamowite doświadczenie zobaczyć to samo życie z myślą i bez myśli. Przyszliśmy zobaczyć, jak szalone jest to, co myśl może z nas uczynić, gdy w nią wierzymy.
Byron Katie
(dzięki Szkoła Mistrzostwa Życia)


Bardzo lubię ten naszyjniczek. Może to przez te pomponiki... A mam ich więcej, bo dotarło do mnie zamówionko ;)
Szaleństwo jakieś...
Przydałby mi się jakiś manager, co potrafi znajdować nabywców na te naszyjniki i mandale...;)
Bo ja tylko wytwarzać umiem, a sprzedawca ze mnie beznadziejny. Beztalencie handlowe wręcz...
No dobra. Zmykam.
Buziaki :**

2 komentarze:

  1. Fajny pomysł z pomponikami :))).
    A co do sprzedaży, to może wstaw swoje dzieła na jakiś znany portal sprzedażowy dla rękodzielników, jak decobazaar, arsneo, trendymania albo pakamera? Tam mnóstwo ludzi codziennie zagląda w poszukiwaniu ciekawych rzeczy. Przynajmniej na początek. Jakąś prowizję trzeba oddać, ale nic Cię nie interesuje poza wstawieniem zdjęć swoich produktów, a potem wysyłką. Potem można pomyśleć o własnym sklepie, są gotowe domeny przygotowane pod sklepy. Osobisty manager za dużo kosztuje, chyba że jakiś bardzo zaprzyjaźniony :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, myślałam o tym. Ale póki co brak mi napędu, hihihi... Pewnie jak dojrzeję do tego rto w końcu tak zrobię :)

      Usuń