czwartek, 17 stycznia 2019

W nałogu nieustannego tworzenia...

Ekhm...ekhm...;)
Oto moja nowa miłość!
Tadam!
Szydełko :)
Naoglądałam się przepięknych, kolorowych szydełkowych (i nie tylko) kreacji w internecie, głównie na Pintereście i tylko wzdychałam tęsknie, jak by tu coś takiego zdobyć. Żródła zwykle wskazywały zagraniczne linki. U nas ciężko coś takiego znaleźć, a jak już coś się znajdzie to jest drogie. U nas z rękodzieła chyba trudno się by było utrzymać... Jęczałam więc i jęczałam, aż w końcu mnie olśniło! Przecież sama mogę się zaprzyjaźnić z szydełkiem! I tak zrobiłam!
Na pierwszy ogień postanowiłam zrobić chustę.
Posiłkowałam się filmikami na you tube, no coś tam wyszydełkowałam.
Zrobiłam kilka błędów, ale co tam! Przecież najlepiej uczyć się na własnych błędach.
A tak się zawzięłam, że zrobiłam tą chustę w ciągu pięciu dni! Dokładnie całych wieczorów do późnych godzin nocnych.
Szydełkowanie jest dużo bardziej pracochłonne, niż mandala, więc posty z włóczką nie będą tak częste, ale... Będą! Zamiennie z mandalami i innymi moimi pomysłami ;)

Zdjęć narobiłam sporo, ale trudno tak dużą chustę sfotografować w mieszkaniu, Jakoś z tego wybrnęłam. Zdjęcia ze sobą zrobiłam selfie stickiem, bo niestety nie miałam nikogo pod ręką :)
Najlepsze fotki z tą chustą byłyby w lesie...
Jeszcze pewnie takowe kiedyś zrobię.

A teraz chusta.
Oto moja duma :))))))))))))))



































NAŁÓG TWORZENIA SAMEGO SIEBIE

------------------------------

Większość z nas żyje w nałogu nieustannego tworzenia swojego własnego obrazu. 

Projektujemy siebie jako kobietę, mężczyznę, matkę, żonę, pacjenta, dziecko, mistrza, szydercę, dyrektora, czy zbawcę świata. Wciąż chcemy się czymś stawać. Każdy z tych obrazów stymuluje nasze doświadczenie i wywołuje wewnętrzne odczucia, tworząc napięcie w ciele.



Potem z kolei wykonujemy całą serię zabiegów, aby się tego napięcia pozbyć. Idziemy na terapię, do spa, oglądamy film, dzwonimy do koleżanki czy wychodzimy z chłopakami na piwo. 
Wszystkie te ruchy są jedynie kompensacją. 
Próbujemy radzić sobie z obrazami…
Nieprawdaż?

Co takiego tworzysz dzisiaj?
Czym jesteś dziś zajęty, co takiego projektujesz?

A teraz z innej strony. 
Czy to, co projektujesz i tworzysz nie istnieje tylko dlatego, że ty to widzisz? Jesteś ? Patrzysz na ten obraz? Rozpoznajesz go? Jesteś jego świadom? Widzisz jego wszystkie strony?

Świetnie! W momencie kiedy to W i d z i s z, projektowanie się urywa! Kiedy przestajesz obraz karmić, wtedy on znika…umiera.
...
Jak się [teraz] czujesz?

Nitya



Będzie jeszcze jedna. Bardziej kolorowa. Już kokonek mam, ale wcześniej zabiorę się za inny szydełkowy projekt. Zajmie mi to pewnie więcej czasu, ale nie zamierzam bawić się w próby, kocyki i poduszki, co nie wcale czymś złym, ja po prostu kocham radosne wdzianka!
A w międzyczasie pomandaluję czasem.

Ściskam serdecznie i moc radosnych uścisków ślę:**

5 komentarzy:

  1. ....aleś Ty szybka!!! ...niedawno co o tym mówiłyśmy !!!! a tu proszę bardzo... takie CUDO <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu <3 Jak już zaczęłam dziergać, to nie mogłam przestać, to jak narkotyk normalnie! Za to wiele rzeczy zaniedbałam w domu, hiihihi Teraz nadrabiam sprzątanie... zanim zabiorę się za kolejny projekt!

      Usuń
  2. O jaciee.... :) Jyoti po sznurkowej stronie mocy, jak super! :)
    Piękna chusta i do tego jeszcze z chwostami. Tak, gradienty (czy kokonki, jak kto woli) mają jakiś szczególny dar przyciągania. Ale tempo masz zawrotne, podziwiam. Jak je utrzymasz, to częstotliwość wpisów chyba nie ulegnie zmianie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :) tak! Sznurkowa strona mocy ma szczególny dar przyciągania :)))
      Jednak chyba trochę częstotliwośc może ulec zmianie. Wydawało mi się, że jak zajmę się szydełkiem, to coś ewentualnie namaluję w miedzyczasie, ale nic z tego! Teraz właśnie jestem w trakcie kolejnego wdzianka i to jest jak narkotyk, nie mogę przestać...;)))))))))

      Usuń
    2. O, jak ja to dobrze znam :-) Jeszcze oczko, jeszcze rządek, no to do zmiany koloru i idę spać. Nie, to teraz do następnej... 🙃

      Usuń