środa, 15 lutego 2012

Adrenalina kolorystyczna

Kolory pomarańczowo, brązowo, piaskowe - kontynuacja:) W postaci mandali.
Chyba już nasyciłam się tymi kolorami, jeśli chodzi o samo malowanie, bo teraz po prostu tylko się przyglądam.
Zawsze, jak powstaje nowa mandala, stawiam ją na widoku i się gapię. Do nasycenia. Tak jakoś:)




Kropeczki nadal się pojawiają. Pokochałam je chyba z wzajemnością : D
Powtarzam się po raz któryś tam, ale jestem niezmiernie wdzięczna Aborygenom za te kropeczki...: D

Nie wiem, jaka paleta kolorów przywoła mnie po tej jesiennej palecie, ale czuję kolorystyczną adrenalinę...
Pa, pa!!!!!!!

10 komentarzy:

  1. Piękna jest! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie są piękne! (niebieskie z uwagi na moje kolorystyczne zamiłowanie)
    Ale ślicznie je robi...

    Lwico Mandalowa, jaki one mają format?
    Mnie po prostu wciągnęły do środka!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo egzotyczna!!!

    polecam teraz twojej uwadze czerwony ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ masz wenę! co chwila powstaje jakaś nowa nowość!
    czy jest kolor jakiego jeszcze nie było??? chyba musisz go stworzyć sama♥

    OdpowiedzUsuń
  5. extra! cudne kolorki! chyba nam takich brakuje w szarej codzienności! Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne kolory też się gapię i przestać nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Fajnie wygląda to tło z dartego papieru:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i jest się na co gapić !!! Cudowna paleta kolorów!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę,że nie można nasycić się Twoimi mandalami, każda następna niesie oczekiwanie na kolejną:)To magia i nic więcej, a może też mój nostalgiczny nastrój.....
    pozdrowienia
    dorcia

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolory świetne, jak na nią patrzę na myśl przychodzą Indianie, zwłaszcza na ostatnim zdjęciu

    OdpowiedzUsuń