Na ogół lubię proste klasyczne formy, ale czasem muszę nawydziwiać. Jak nie nawymyślam raz na jakiś czas zaczynam odczuwać stagnację.
I oto efekty moich ostatnich udziwnień:
Nie sądzę, abym za często kontynuowała tą formę, ale czuję się w miarę ukontentowana:)
No i Możdżer.
Uwielbiam to co wyprawia z fortepianem!!! Z zespołem i solo. Jego muzyka mnie otula , doświadczam odlotów...
I jestem strrrrrasznie rozżalona, że nie ma już biletów na jego koncert w Szczecinie, w maju. Stąd mój wpis do artjournala w temacie "Brak" na SP.
Cóż mogę tu jeszcze dodać... Niech jego gra powie za mnie...
http://www.youtube.com/watch?v=vtWA7SQ813E&feature=related
ETYKIETY
album
(42)
altered book
(10)
amulet
(7)
anioł
(1)
art journal
(49)
atc
(2)
badylki
(19)
biżuteria z drewna
(1)
bransoleta
(1)
butelka
(2)
candy
(6)
czapka
(13)
datownik
(2)
domek
(1)
duszki
(18)
eksperymentalnie
(171)
farby do tkanin
(2)
glinka
(10)
inne
(16)
kapelusz
(4)
kartka
(128)
kolaż
(75)
koperta
(1)
kot
(80)
książka
(9)
LO
(14)
lusterko
(2)
makrama
(12)
Mandala
(715)
meander book
(10)
moje wewnętrzne drogowskazy
(4)
monotypia
(17)
na głowę
(66)
naszyjnik
(62)
okulary
(22)
parawanik
(5)
pas
(5)
pędzel
(11)
plecak
(2)
pocztówka
(11)
prezent
(1)
pudełeczko
(40)
radosne wdzianka
(32)
ramka
(21)
sukienka
(11)
szycie
(30)
szydełko
(49)
tag
(29)
torebka
(1)
tryptyk
(1)
upcykling
(92)
wianek
(31)
wieniec
(1)
wierszożurnal
(50)
wymiana
(8)
wyzwanie fotograficzne
(2)
Zakładka
(9)
Zawieszka
(71)
zdjęcia
(82)
życiowo i filozoficznie
(75)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pajęcza mandala, kolorki zwiastują wiosnę, wpis niezwykle ciekawy, powiem szczerze że nie słuchałam wcześniej jego muzyki, bardzo interesująca
OdpowiedzUsuńmandala Twoja jest! to widać, słychać i czuć, jak powiada poeta ;) nawet jeśli forma ciutkę inna!
OdpowiedzUsuńte zawijaski, toż to spirale życia są! maoryskie takie :) liść paproci, nowy początek... podoba mi się po prostu!!
a Możdżer to tak po całości jest fajny... ;))
Wpis żurnalowy naprawdę niebagatelny :))
OdpowiedzUsuńjaka piękna zakochałam się w niej mimo że nie jest błekitna ... cudeńko i forma oryginalna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDudqa świetnie ją nazwała - soczyście zielona pajęcza mandala, z pozytywna energią i radością tak jak poprzedni czerwono motylowy kolaż.
OdpowiedzUsuńDziekuję za ten uśmiech:-)i życzę by "znalazły" się bilety:)na majowy koncert.
uściski
dorcia
Hmm, a to jest ten szczególny typ muzyki, której poza filharmonią sobie nie wyobrażam na koncercie (no ja, ale ja taka dziwna jestem, że wolę w ciszy w domu przeżyć)
OdpowiedzUsuńA kwiaty paproci jak powiedziała Didre - dobry nowy początek, bardzo dobry, te ażury takie fajne powietrze wtrysnęły!
Śliczna! Wiosenna bardzo:)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta zawieszka rzeczywiście kosmiczna:)
OdpowiedzUsuńSylwia D.
Zawieszka extra, strasznie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńzielone oko saurona! :)
OdpowiedzUsuńSłońce wiosenne, jeszcze ciut śpiące, lecz już się zbliża na rozkwitających promieniach
OdpowiedzUsuńTaka dynamiczna jest!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniała wiosenna kolorystyka! Bije z niej prawdziwie pozytywna energia:)
OdpowiedzUsuńPięknie gra.
OdpowiedzUsuńTwoja zawiszka świetnie wygląda na ostatnim zdjęciu.