czwartek, 21 listopada 2013

Przemiany i poprawki

Kiedyś, jakieś 7 miesięcy temu w tym poście pokazywałam mandalę z pędzelkami. A że długo miałam ją na widoku, to z czasem coś zaczęło mnie w niej drażnić. Przede wszystkim tło. No i jakoś te pędzelki...
...chyba chciały się uwolnić:)))
Zrobiłam więc małą metamorfozę.
Teraz mandala wygląda tak:






















Udało mi się jeszcze zrobić zdjęcia, zanim na dobre się zachmurzyło:)
I powtórzę się, bo pisałam poprzednio, że tekst na mandali (przepraszam, proszę wybacz mi, dziękuję, kocham Cię) pochodzi z hawajskiej sztuki uzdrawiania - Hooponopono.
Pędzelki są na wolności. O nich będzie osobny post.

Ściskam cieplutko wszystkich tych, co jeszcze do mnie zaglądają;)))

3 komentarze: