Cytat- mój ulubiony zresztą- zaczerpnęłam z książek o Agni Jodze, które mnie kiedyś niezwykle fascynowały.
Farbki, to ecoliny. No i takie tam stempelki. Aaaa! i taśma z tego sklepu.
O, DWUNODZY! DLACZEGO TAK ŁATWO WPADACIE W ZWIERZĘCY STAN!?
Jutro pokażę coś bardziej pracochłonnego niż kolaże. Żeby nie było, że teraz tylko kolażuję...
A dziś mam jeszcze do pokazania zdjęcia Jaśnie Pana Kota, który wlazł pod narzutę na tapczanie, kiedy ją poprawiałam....I zapewniam, że siedział tam dosyć długo obserwując stamtąd moje poczynania...
Ja widać nie siedzi tylko na parapecie:) To do jutra!!!
Ah te fiolety, ostatnio też bardzo lubie taką kolorystykę, kolaż bardzo ciekawy, kociaka masz wyjątkowo uroczego
OdpowiedzUsuńNajpierw wpadłam tutaj, aby poczytać o interpretacji... :-) Bardzo, ale to bardzo mnie zachwyca :-) Nie dodałaś, że nie mogłaś się opanować, aby nie zrobić gdzieś koła :p
OdpowiedzUsuńNa ecoliny czekam...
Pan Kot boski :-)
Świetny!!!! I ten kolor...Taki nasycony!
OdpowiedzUsuńoba Twoje K świetne( kolaż i kot).
OdpowiedzUsuńfiolet, fiolet- tez za mną chodzi....jakos mamy tak ostatnio podobne fascynacje kolorystyczne (czerwony, kolory indii, różowy, teraz fiolet...)coś musi być w powietrzu chyba
całuski
J.
Kicio jest śliczny i chyba nie jest duży, czasem wydaje się być duży a tutaj pod narzutą malutki.
OdpowiedzUsuńKolaż jest świetny, bardzo lubię kolaże.