A ściślej - w odnodze tunelu:) Kiedyś swobodnie przemieszczał się po tych odnogach...Teraz zdarza mu się w nich utkwić...:D Ragdolle do duże koty. To prawda, co o nich piszą. Kot niskopodłogowy (nie skacze zbyt wysoko). To taka trochę ciamajda o łagodnym charakterze przywiązana mocno do właściciela. Towarzyszy mi nawet przy kąpieli:)
Lidzia zrobiła mu niedawno kilka fajnych zdjęć "tunelowych":
Takie moje fajowe Kocisko.
Dzisiaj bez twórczości własnej. Mam coś, ale nie mogę pokazać, dopóki nie dotrze do przyszłego Właściciela. W dodatku dopiero w poniedziałek wyślę...
Pozdrawiamy cieplutko ja i Kot:D:D
ETYKIETY
album
(42)
altered book
(10)
amulet
(7)
anioł
(1)
art journal
(49)
atc
(2)
badylki
(19)
biżuteria z drewna
(1)
bransoleta
(1)
butelka
(2)
candy
(6)
czapka
(13)
datownik
(2)
domek
(1)
duszki
(18)
eksperymentalnie
(171)
farby do tkanin
(2)
glinka
(10)
inne
(16)
kapelusz
(4)
kartka
(130)
kolaż
(75)
koperta
(1)
kot
(80)
książka
(9)
LO
(14)
lusterko
(2)
makrama
(12)
Mandala
(722)
meander book
(10)
moje wewnętrzne drogowskazy
(4)
monotypia
(17)
na głowę
(66)
naszyjnik
(62)
okulary
(22)
parawanik
(5)
pas
(5)
pędzel
(11)
plecak
(2)
pocztówka
(11)
prezent
(1)
pudełeczko
(40)
radosne wdzianka
(34)
ramka
(21)
sukienka
(11)
szycie
(30)
szydełko
(50)
tag
(29)
torebka
(1)
tryptyk
(1)
upcykling
(94)
wianek
(31)
wieniec
(1)
wierszożurnal
(50)
wymiana
(8)
wyzwanie
(1)
wyzwanie fotograficzne
(2)
Zakładka
(9)
Zawieszka
(71)
zdjęcia
(93)
życiowo i filozoficznie
(85)
niedziela, 30 września 2012
czwartek, 27 września 2012
Pijana Sowa i list do Kota:)
Na Craft Artwork jest rewelacyjne wyzwanie! Takie z gatunku tych, co pobudzają mózgownicę:)))
Polega ono na tym, że należy wyłuszczyć słowa, które mogą zawierać się w słowie - pięćdziesięciogroszówka, z których to słów należy potem zrobić pracę. Moja wybrana forma to pocztówka.
Najpierw wypisałam całą masę słów. Zapisałam całą stronicę formatu A4! I pewnie jeszcze by się coś znalazło.
Potem zaczęłam układać historyjki. Nie wystarczyło mi użycie 3 słów (a takie jest minimum):D
Wybrałam dwie. Oczywiście absurdalne. Postawiłam na humor.
Nr 1. Pijana Sowa:) Nie mam stempelków sowich, a tym bardziej takich na rauszu, więc narysowałam swoją:)
Polega ono na tym, że należy wyłuszczyć słowa, które mogą zawierać się w słowie - pięćdziesięciogroszówka, z których to słów należy potem zrobić pracę. Moja wybrana forma to pocztówka.
Najpierw wypisałam całą masę słów. Zapisałam całą stronicę formatu A4! I pewnie jeszcze by się coś znalazło.
Potem zaczęłam układać historyjki. Nie wystarczyło mi użycie 3 słów (a takie jest minimum):D
Wybrałam dwie. Oczywiście absurdalne. Postawiłam na humor.
Nr 1. Pijana Sowa:) Nie mam stempelków sowich, a tym bardziej takich na rauszu, więc narysowałam swoją:)
Szok i groza!
Sowa w rowie siedzi
i po piwo sięga!
Potem - Sowa - będąc w odmiennym stanie świadomości odebrała z innych częstotliwości czasoprzestrzennych parę ważnych informacji, zebrała je razem i napisała list do kota...
Nr 2. List do Kota. Tu użyłam kociego stempelka z kociego zestawu, jaki udało mi się nabyć w Scrappo przed jego zamknięciem.
Drogi Kocie!
Czas pędzi, w szopce kapie woda. Dorsz w sieci.
Kaszę, ogórki i groszek wozi pies. A krowa wreszcie
idzie po szare kapcie. Pozdro! Sowa
Takie oto historyjki wydobyłam z podanego słowa. Są to oczywiście słowa zawierające się na pocztówkach i powtórzone kursywą pod nimi.
Ubawiłam się po pachy. Dziękuję za super zabawę! Jeśli wpadnę jeszcze na jakąś historyjkę, to może będzie ciąg dalszy. Kto wie...
Pozdrowienia od Sowy i Kota!!!!!!!!!!
I ode mnie też:)
środa, 26 września 2012
Pocztówkowa wymianka
ze Skrzatką:)
W moim ostatnim pocztówkowym poście wyraziłam chęć wymiany się z kimś na pocztówkę i zgłosiła się Skrzatka.Umówiłyśmy się, żeby praca zawierała przynajmniej dwa guziczki i jakiś tekst.
Dzisiaj właśnie dotarła do mnie śliczna, w nocnym klimacie Skrzatkowa pocztówka, a moja do Skrzatki ciut wcześniej, mogę więc już zamieścić obie:)))
Moja wygląda tak:
Szalenie podobają mi się warstwowe chmurki i - co jest niezmiernie ważne - sama pocztóweczka emanuje dobrą, czystą i niezmiernie pozytywną energią, co znaczy, że została zrobiona od serca:)
Dziękuję Skrzatko!!!!!
Niechaj ta pozytywna energia towarzyszy nam wszystkim przez cały dzień!!!!!!!!!!!!!
W moim ostatnim pocztówkowym poście wyraziłam chęć wymiany się z kimś na pocztówkę i zgłosiła się Skrzatka.Umówiłyśmy się, żeby praca zawierała przynajmniej dwa guziczki i jakiś tekst.
Dzisiaj właśnie dotarła do mnie śliczna, w nocnym klimacie Skrzatkowa pocztówka, a moja do Skrzatki ciut wcześniej, mogę więc już zamieścić obie:)))
Moja wygląda tak:
Co jest potrzebne
by przyprowadzić pieśń z Nieba?
płynąca z głębi duszy
twórcza siła
wie czego nam trzeba:)
Skrzatkowa pocztóweczka:
Szalenie podobają mi się warstwowe chmurki i - co jest niezmiernie ważne - sama pocztóweczka emanuje dobrą, czystą i niezmiernie pozytywną energią, co znaczy, że została zrobiona od serca:)
Dziękuję Skrzatko!!!!!
Niechaj ta pozytywna energia towarzyszy nam wszystkim przez cały dzień!!!!!!!!!!!!!
wtorek, 25 września 2012
Rodem z amazońskiej dżungli
Nieee, nie to żebym o niej marzyła... Zbyt tam rozwinięta fauna jest...Robali jadowitych zatrzęsienie. Za to flora jak najbardziej może być:)
I z amazońską florą skojarzyła mi się moja najnowsza mandala...
Najpierw miało być czerwono - zielono, ale wychodziło zbyt jaskrawie, jeszcze bardziej niż jest i trochę rozszerzyłam paletę kolorów.
Ostatnio pod moim poprzednim postem rozwinęła się dyskusja o ścianie z mandali i tak sobie pobawiłam się i utworzyłam kolażyk z kilku mandali. W takich raczej cieplejszych barwach. Z chłodniejszych kolorów też zrobię przy okazji.
Nie wszystkie może do siebie pasują, ale za dużo mandali w kolorach ciepłych nie robiłam. Dopiero od niedawna zadomowiły się u mnie na dobre.
Pięknego wtorku życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I z amazońską florą skojarzyła mi się moja najnowsza mandala...
Najpierw miało być czerwono - zielono, ale wychodziło zbyt jaskrawie, jeszcze bardziej niż jest i trochę rozszerzyłam paletę kolorów.
Ostatnio pod moim poprzednim postem rozwinęła się dyskusja o ścianie z mandali i tak sobie pobawiłam się i utworzyłam kolażyk z kilku mandali. W takich raczej cieplejszych barwach. Z chłodniejszych kolorów też zrobię przy okazji.
Nie wszystkie może do siebie pasują, ale za dużo mandali w kolorach ciepłych nie robiłam. Dopiero od niedawna zadomowiły się u mnie na dobre.
Pięknego wtorku życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
niedziela, 23 września 2012
Niebiesko, chłodno i hipnotycznie
Pisałam kiedyś, że niebieski był moim wiodącym kolorem przez prawie 20 lat i że jakoś tak rok temu coś się we mnie zmieniło, bo w mojej duszy zakwitły ciepłe kolory... Kwitną nieprzerwanie dalej, ale zatęskniłam troszkę za niebieskim i powstała taka oto mandala:
Niebieski wychładza rozbuchane emocje, koi ból i znieczula, więc jeśli jesteśmy w trudnym okresie życia to mamy naturalną skłonność do niebieskiego. Pozostał mi sentyment do tego koloru:)
Nasyciłam się i myślę, że na długo mi wystarczy.
Bardzo trudno było mi dobrać papier do tej mandali. Mam dużo papierów; tych niebieskich też, ale wszystkie są bliższe odcieniom turkusu.
Gdzieś tam na samym dnie jednej z papierowych stert uchował się jeden jedyny pasujący odcień niebieskiego...Czyli że mandala została uratowana:D
A mój Kicurek Kochany zyskał nowy domek...
...po kartonie w którym przyszły do mnie zamówione podobrazia...
To na którym powstała niebieska mandala też w nim przywędrowało...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Tuzaglądaczy!!!!!!!!!
Niebieski wychładza rozbuchane emocje, koi ból i znieczula, więc jeśli jesteśmy w trudnym okresie życia to mamy naturalną skłonność do niebieskiego. Pozostał mi sentyment do tego koloru:)
Nasyciłam się i myślę, że na długo mi wystarczy.
Bardzo trudno było mi dobrać papier do tej mandali. Mam dużo papierów; tych niebieskich też, ale wszystkie są bliższe odcieniom turkusu.
Gdzieś tam na samym dnie jednej z papierowych stert uchował się jeden jedyny pasujący odcień niebieskiego...Czyli że mandala została uratowana:D
A mój Kicurek Kochany zyskał nowy domek...
...po kartonie w którym przyszły do mnie zamówione podobrazia...
To na którym powstała niebieska mandala też w nim przywędrowało...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Tuzaglądaczy!!!!!!!!!
czwartek, 20 września 2012
Czerwono - złoto
Zawieszki dwie zrobiły się:)
Już dawno miały się zrobić. Tylko nie było z czego. Na całe szczęście UHK mnie poratował:) ...i ofiarował parę tekturkowych baz. Dziękuję:D
Zawieszki zawisną na ścianie u niejakiego Kwiata Lotosu. Długo te ściany czekały...
Wykreślam kolejny punkt z listy zamówień i zobowiązań. A trochę tego uzbierałam.
Jest jeszcze parę mandal do zrobienia...
Papierowe prace są jakoś ostatnio na samym końcu. No, może po za scrapami:) Jakaś taka wybredna się zrobiłam. Mało co mnie rajcuje...P Nie chcę przez to powiedzieć, że coś nie tak z formą, po prostu mam fazę głównie na swoje kółka, koła i kółeczka:D:D I już!
Buziaki, buziole i buziaczki posyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!
Już dawno miały się zrobić. Tylko nie było z czego. Na całe szczęście UHK mnie poratował:) ...i ofiarował parę tekturkowych baz. Dziękuję:D
Zawieszki zawisną na ścianie u niejakiego Kwiata Lotosu. Długo te ściany czekały...
Wykreślam kolejny punkt z listy zamówień i zobowiązań. A trochę tego uzbierałam.
Jest jeszcze parę mandal do zrobienia...
Papierowe prace są jakoś ostatnio na samym końcu. No, może po za scrapami:) Jakaś taka wybredna się zrobiłam. Mało co mnie rajcuje...P Nie chcę przez to powiedzieć, że coś nie tak z formą, po prostu mam fazę głównie na swoje kółka, koła i kółeczka:D:D I już!
Buziaki, buziole i buziaczki posyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!
niedziela, 16 września 2012
Skrzyneczka i rameczka
Długo nie mogłam się zabrać za to zamówienie... Nie miałam przekonania co do tej skrzyneczki. Kombinowałam, jak by tu wybrnąć z tematu, ale w końcu zebrałam się w sobie i pomalowałam ją w sposób najbardziej mi bliski:)))
Rameczki się nie bałam. To mała powierzchnia. Wystarczy zagruntować, coś tam przykleić, psiknąć glimmer mistami... ot! i cała filozofia.
Komplecik jest przeznaczony dla pewnej młodej osóbki, która nie boi się kolorów,jest więc maksymalnie kolorowo:D
Zaprezentowane zdjęcie mojej córci jest włożone tylko na potrzebę prezentacji:)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Zaglądających i udanej niedzieli życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ps. Właśnie o mało nie spaliłam buraczków... Swąd spalenizny dotarł mianowicie do moich nozdrzy...Hihihihi
No cóż... Boginią kuchni nigdy nie byłam:D:D
Rameczki się nie bałam. To mała powierzchnia. Wystarczy zagruntować, coś tam przykleić, psiknąć glimmer mistami... ot! i cała filozofia.
Komplecik jest przeznaczony dla pewnej młodej osóbki, która nie boi się kolorów,jest więc maksymalnie kolorowo:D
Zaprezentowane zdjęcie mojej córci jest włożone tylko na potrzebę prezentacji:)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Zaglądających i udanej niedzieli życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ps. Właśnie o mało nie spaliłam buraczków... Swąd spalenizny dotarł mianowicie do moich nozdrzy...Hihihihi
No cóż... Boginią kuchni nigdy nie byłam:D:D
środa, 12 września 2012
Nowe życie kapsli, czyli rzecz zupełnie bez sensu
Na blogu Craft Artwork - wyzwanie kapsle w nowej odsłonie. Pomyślałam, że coś wymyślę... I nic...
Żaden pomysł nie przychodził mi do głowy...ale tak się uparłam, że coś zrobię z tych kapsli, że wyszło mi coś takiego:
Byłam rozdwojona wewnętrznie robiąc to...coś. Jedna część mnie chciała i bardzo chętnie to "coś" robiła, a druga część komentowała w głowie - już bardziej głupia to chyba nie możesz być...
Ostatecznie można by to nazwać zawieszką?...
A na osłodę mój Kochany Sierściuszek...
Miłego dzionka życzę!!!!!!!!!!!!!!!!
Żaden pomysł nie przychodził mi do głowy...ale tak się uparłam, że coś zrobię z tych kapsli, że wyszło mi coś takiego:
Byłam rozdwojona wewnętrznie robiąc to...coś. Jedna część mnie chciała i bardzo chętnie to "coś" robiła, a druga część komentowała w głowie - już bardziej głupia to chyba nie możesz być...
Ostatecznie można by to nazwać zawieszką?...
A na osłodę mój Kochany Sierściuszek...
Miłego dzionka życzę!!!!!!!!!!!!!!!!
poniedziałek, 10 września 2012
Kolorowy zawrót głowy
Nie wiem, czy już kiedyś takiego tytułu u mnie nie było, ale nie chce mi się już tego sprawdzać i jakby co to niech sobie będzie zdublowany. Co tam:)
A dlatego zawrót głowy, bo paleta do jakiej malowałam mandalę jest intensywnie oczobitna:D:D
Mimo to, jak ją zobaczyłam - stwierdziłam że zrobię do niej mandalę. I...Hmmm...
Łatwo nie było...
Paleta pochodzi z Art piaskownicy - graj w kolory, edycja Humy.
Z taką intensywnością kolorystyczną chyba jeszcze nie miałam do czynienia...W trakcie malowania miałam mnóstwo wątpliwości, ale lubię wkraczać w nowe lądy w dziedzinach twórczych, bo wtedy właśnie można poszerzać zakres swoich umiejętności i odkryć coś nowego.
Uściski serdeczne posyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A dlatego zawrót głowy, bo paleta do jakiej malowałam mandalę jest intensywnie oczobitna:D:D
Mimo to, jak ją zobaczyłam - stwierdziłam że zrobię do niej mandalę. I...Hmmm...
Łatwo nie było...
Paleta pochodzi z Art piaskownicy - graj w kolory, edycja Humy.
Z taką intensywnością kolorystyczną chyba jeszcze nie miałam do czynienia...W trakcie malowania miałam mnóstwo wątpliwości, ale lubię wkraczać w nowe lądy w dziedzinach twórczych, bo wtedy właśnie można poszerzać zakres swoich umiejętności i odkryć coś nowego.
Uściski serdeczne posyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!
czwartek, 6 września 2012
Czerń, moja nowa znajomość:)
Kolorystyczna, rzecz jasna:) Po raz pierwszy użyłam tego koloru. Do tej pory bowiem czarny dla mnie prawie nie istniał. Nie sądzę, żeby wystąpił u mnie jako kolor główny, ale zauważyłam , że świetnie eksponuje inne kolory, więc od czasu do czasu może się pojawi?...Koto wie...
No i znowu mandala...:) Wiem, że przynudzam, ale cóż poradzę, jeśli to przecież moja największa twórcza miłość???
Ale następnym razem będzie coś bardziej scrapowego. Zamysł już mam:)...
Twórczego, pięknego dnia życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No i znowu mandala...:) Wiem, że przynudzam, ale cóż poradzę, jeśli to przecież moja największa twórcza miłość???
Ale następnym razem będzie coś bardziej scrapowego. Zamysł już mam:)...
Twórczego, pięknego dnia życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)