poniedziałek, 27 stycznia 2014

Historia wokół pewnego pudełka...

Pojawiło się w domu nowe pudełko. Po lampce do czytania.
Zostało zaadoptowane natychmiast!...































Całkiem dobrze śpi się również na torbie lnianej...



No i........................
Nie wolno wkurzać Kota!!! (czyt. brać go na ręce)...




Życzę Wam Kochani, aby Was nikt nie wkurzał...;)))
...oraz żeby się zawsze znalazł czas na relaks, niekoniecznie w pudełeczku, ale na przykład na jakiejś wygodnej kanapie...:)))))

5 komentarzy:

  1. U nas jest spora konkurencja do pudełek wszelkiego rodzaju ;) Chcą je przejąć zarówno koty jak i Majka więc jest kto pierwszy ten lepszy ;) Ale Twojego kota po prostu uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudełko zyskuje na urodzie z taką cudną zawartością, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. :) widzę, że nie tylko u mnie Futrzaste Istotki mają słabość do pudełek;) hihi
    Jedno z pudełek jest na stole tuz przy parapecie i jest używane na zmianę, non stop właściwie;) ..jeden kot śpi w nim w dzień, kolejny w nocy, a trzeci czuje respekt do tego miejsca - nie chce wchodzić w paradę starszym;) Kolejne jest zatuszowane wśród moich Przydasi hihi;) dla kota, co czasem lubi się zakamuflować, i jeszcze jedno, w kąciku tuz przy szafie - jest ulubionym miejscem na podwieczorną drzemkę dla najmłodszego kociaka:)
    ..ale i tak mimo takiej różnorodności miejsc "wyznaczonych", kociambry mają pełno swoich akuratnych "widzimisię" -miejsc wszelakich, np. parapet, sofa, stołek, fotel....hihihi:)))
    Tak, Koty są bardzo ciekawe wszelakich zagłębień:))) ..ach te Urwisy Kochane!!:) zatem pozdrowienia dla Twojego PamPucha:) od naszej wesołej gromadki - pudełkomaniaków:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Równie sprytny jak Pani ;) = Umie zrobić coś z niczego.
    W sumie dobrze - tani w utrzymaniu ;)
    U nas największym powodzeniem cieszą się miejsca najcieplejsze - aktualnie kaloryfer łazienkowy i koszyk na szafie. Dobry jest też polarek Pana, ale tu bywają awanturki o porzucone kłaczki ;)
    Buziaki dla Kota.

    OdpowiedzUsuń