Nowy rok rozpoczynam wyzwaniem.
Wyzwaniem błyszczącym na stryszkowym blogu :)
Zrobiłam albumik, a właściwie bazę (którą będę uzupełniać, jak wena przyjdzie) i skupiłam się na okładce. Zapewniam, że błyszczy mocno, czego na zdjęciach tak bardzo nie widać.
Użyłam złotych, w tym również brokatowych farbek i brokatów w kleju. Oraz złoty ogranicznik.
Albumik (18cm x 12cm) jest zawiązywany na sznureczek, choć lepsza byłaby jakaś kokardka czy tasiemka, ale niestety moje pasmanteryjne zasoby nie są zbyt bogate.
Chyba trzeba to nadrobić ;)
Pełno u mnie jest muliny, którą tutaj również użyłam.
Całość prezentuje się tak:
Umysłowi, który jest spokojny,
ulega cały wszechświat.
Lao Tse
A jak tam u Was zaczyna się nowy rok? Twórczo?
U mnie raczej męki twórcze, bo koniecznie chcę coś robić, a pomysłów brak...
Mandalowym pomysłom daję odpocząć, ale cosik innego chętnie bym porobiła.
Może powinnam odpuścić i nie naciskać, umysł uspokoić i ulegnie mi wtenczas wszechświat..?. hihihi
Przytulaski cieplutkie ślę:**
Ps. Zapomniałam dorysować ogonka w słowie "prowadzą". Dorysuję, ale już zdjęć nowych nie będę robić. Myślę, że to nie problem :)
Pięknie ozdobiłaś okładki :) Uwielbiam Twoje mandale! Wszystkiego dobrego i twórczego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńprzepiękne!
OdpowiedzUsuńśliczności :)
OdpowiedzUsuń