Przybywam z dwiema kolejnymi przemienionymi zawieszkami.
W planie jest jeszcze pięć.
Nie wiem, czy zrobię je po kolei hurtem, zwłaszcza, że mam pokłute palce od dziurkowania i przeszywania i byłoby dobrze, żeby się te palce trochę pogoiły :))) A i nadgarstki odczuły swoje...
Może coś innego porobię. Jeśli wytrzymam. Bo ja jak się rozpędzę w czymś, to ciężko mi się zatrzymać... Już mnie kuszą dwie następne zawieszki ;)
Tymczasem:
Lepiej, żebyś zapomniał i uśmiechał się,
niż pamiętał i był smutny.
Christian Rosetti
Nie wiem, kto to ten Christian, ale rację ma! Rozpamiętywanie, tkwienie w przeszłości, w umyśle, jeszcze nikomu nie pomogło. Raczej. Chyba, że szukanie konkretnego zdarzenia w celu uświadomienia sobie czegoś (na przykład w medycynie germańskiej) celem uzdrowienia.
Uśmiechu zatem życzę :**
Oraz śmiechu. Całe tony. Prosto z brzucha. A już endorfiny zrobią swoje :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz