sobota, 11 października 2014

Dokądkolwiek się udasz...

Nazbierałam piór pod kasztanami...
...i pomalowałam:) Trochę się te pióra rozczapirzyły, muszę znaleźć na nie sposób, a póki co są rozczapirzone :D :D






























Dokądkolwiek się udasz, zawsze pozwól ludziom rozpoznać, że masz piękne serce.

błogosławieństwo hebrajskie




Zdjęcia są słabiutkie, bo bardzo pochmurno i ciemno jest za oknem. Nawet moja stałka nie pomogła...Nie to żebym nie lubiła takiej pogody, ale do zdjęć niestety jest do kitu. Dla amatorów fotografii oczywiście.


Uściski ślę:**



2 komentarze:

  1. To rozczapierzenie jest drugim głównym urokiem piór. Pierwszym - Twoje pomalowanie :).

    OdpowiedzUsuń